without me

Czy życie beze mnie jest prostsze? Czy skupienie nagle wydaje się łatwiejsze niż przedtem? Czy życie stało się lżejsze, od kiedy powiadomienia ucichły? Jak to wygląda?...
Obiecywałem, że będę, by Cię wspierać, kiedy będzie gorzej. Czy nie jest lepiej, kiedy nie wspieram? Obiecywałem, że pomogę Ci tak jak będę umiał. Czy nie jest lepiej bez tej pomocy?
Oczekiwałem bliskości, miłości i cierpliwości. Czy nie jest łatwiej bez tych oczekiwań?
Byłem tym który postawił Cię na pierwszym miejscu, pierwsze co robiłem po przebudzeniu - pisałem, przed pójściem spać - pisałem. Jak się czujesz bez tych wiadomości?
Jak to jest nie być na drugim miejscu? Na to odpowiadać nie musisz, znam to. Kiedy potrzebowałem wsparcia, ty byłeś z innym. Mówiłeś, że Ci ciężko, że nie dajesz rady, że nie jest Ci łatwo. Lecz nagle to wszystko odeszło i zrobiło się lekko, dajesz już radę, już jest łatwo. Czemu kłamałeś mówiąc to wszystko? Czemu pozwoliłeś mi w to wszystko ślepo wierzyć? Dlaczego mi to zrobiłeś? Powiedz mi jakie to uczucie kiedy kłamiesz codziennie przez wyimaginowany miesiąc? Racja nie kłamałeś... tego nie było, zakończyło się przed tym wszystkim. Czemu w takim razie do cholery ja żyłem przez miesiąc w próżni, która nosiła twoje imię? Która sprawiała, że moje życie przez 24 dni było piekłem?Powiedz mi czemu? 
Próbowałeś się wybielić, chciałeś wypaść jak najlepiej u swojej nowej zdobyczy, rozumiem to... Ale czemuż mi nie powiedziałeś, że to koniec? Dlaczego tego nie zakończyłeś, wtedy kiedy mu powiedziałeś? Czemu ostatniego dnia lata nie powiedziałeś mi - żegnaj. Po co to kontynuowałeś? Znalazłem Cię, kiedy byłeś w rozsypce i myślałem, że uda mi się Cię poskładać. Niestety nawet ja nie złoże czegoś, co cały czas się kruszy i nie potrafi przestać. Czy teraz jesteś szczęśliwy? Czy on daje Ci tyle miłości ile ja miałem Ci dawać? Czy on sprawia, że czujesz się wyjątkowo? Jeśli tak to dobrze. Zaczynamy żyć bez siebie, to bardzo dobre wyjście, bo dla mnie byłeś toksyną, ludzkim odpowiednikiem opium. Ciągnąłeś mnie na dno, sprawiałeś, że moje emocje działały destrukcyjnie na moją podświadomość. Bawiłeś się mną i nimi, dlatego teraz myślę o tym, jak będzie wyglądać twój świat beze mnie.
Nie chcę go widzieć, nikt nie postawi Cię tam, gdzie ja postawiłem Cię. Nikt nie sprawi, że będziesz się czuł tak samo - oh zapomniałem to wszystko było kłamstwem które nawet nie miało miejsca. Sprawiłeś, że to co między nami było przestało istnieć w tym wymiarze. Zrobiłeś ze mnie złą osobę, rozumiem to. Dawałem Ci czas, oddech, i starałem dać Ci przestrzeń. Niestety dopiero teraz widzę, że to nie miało żadnego sensu. Bo wszystko w co wierzyłem nie istniało.

Comments

Popular Posts