Hear me

Próbowałem mówić do zawiasów 
Z nadzieja na odpowiedź
Do cegieł ułożonych linią dyktatury 
Starałem się porozumieć z naczelnymi 
Próbowałem wszystkiego 
W końcu usłyszał mnie ból
Pokazał mi świat którego nie chciałem znać
rzeczy które nie istniały 
Przestałem do niego mówić 
ale on wciąż istniał 
tworzył, kreował
zwróciłem się do naczelnych 
z nadzieja na zrozumienie 
dałem z siebie wszystko 
nawet więcej 
nie dostałem tego czego chciałem 
nikt nie zrozumiał prócz bólu 
Mówiłem do mojej wyobraźni 
Która pod namowa bólu stworzyła 
inny świat którego poeci nie widzieli 
ta rozmowa była niczym opium dla mej duszy
Milion wersji
Milion światów 
Czuje się bezużyteczny kiedy to tworze 
Staram się zdobyć uwagę 
Tylko by mnie wysłuchano 
Ale nikt tego nie robi tak jak on
On sprawia, że czuje ucisk w ciele 
że fizjologia zanika 
Mówię naczelnym że czuje pustkę 
Oni milczą 
Słyszę ciszę, bladą ciszę 
Ciszę która przywołuje ból
Mam wrażenie, że dobrze mu u mnie 
Że czuje się bezpiecznie we mnie 
Daje mu dom, schronienie i atencję 
wszystko co potrzebuje dawać drugiej osobie 
niestety 
zdaje sobie sprawę z tego co on ze mną robi 
czym się staje 
jakie kreacje tworze 
nie podoba mu się to 
odchodzi 
pakuje się w napięciu
zostawiając pustkę 
nie czuje już nic
czuje że lewituje w nicości 
Czuje że powoli się rozkładam 
chcę po prostu być wysłuchanym
by móc znów poczuć się jak istota naczelna 
proszę 
wysłuchaj mnie...

Comments

Post a Comment

Popular Posts